Soundedit Festiwal

Moi drodzy, żeby was trochę rozbudzić z zimowego snu, w który niektórzy zapadli, wpadłam na pomysł, który może nam pomóc w kwestii sprowadzenia Fru do Polski Wesoly

nie wiem czy mówi wam coś nazwa Soundedit Festiwal ??
tak więc w skrócie, jest to festiwal producentów muzycznych w Łodzi, w zeszłym roku była pierwsza edycja. To jedyny taki festiwal na świecie.

w zeszłym roku byli Gareth Jones (najbardziej znany z pracy z Depeche Mode) i Daniel Lanois (od U2).
ja byłam tylko na spotkaniu z Jonesem - strasznie fajny facet, było nas jakieś 15 osób, wiec mieliśmy go na wyciągnięcie ręki, bez jakiegoś podwyższenia i tego typu pierdół, na dodatek odpowiadał na każde nasze pytanie
a jeśli chodzi o Lanoisa, to oprócz jakichś warsztatów, grał też koncert. Koncert był płatny, za to próba generalna bezpłatna i z tego, co wiem było na niej dużo ludzi więc w zasadzie stała się koncertem.

to było tak w kwestii opisania, jak to mniej więcej wygląda. a skoro Frusciante producentem jest i to nie tylko swoim własnym, to nawet pomijając jego muzyczne osiągnięcia się nadaje Wesoly

pisałam już do organizatorów i są bardzo zainteresowani propozycjami, pytanie brzmi co wy na to??

Jak dla mnie bomba;p Jakby John sia zgodził to by była masakra. Jestem jak najbardziej za

!!

a żeby nie marnować czasu, pozwoliłam sobie stworzyć takie o to pisemko do organizatorów pisanie w imieniu JFFFP. Mam nadzieję, że wam się spodoba, czekam na wszelkie propozycje, poprawki i inne uwagi do czwartku, bo wtedy chciałabym wysłać

Witam,

na wstępie chcielibyśmy podziękować za realizację wspaniałego pomysłu, jakim jest festiwal Soundedit. Mamy nadzieję, że przez kolejne lata zyska on taką popularność i renomę, jaką cieszy się Państwa partner – Camerimage. Uważamy, że jest on świetną okazja do poznania tego trudnego i niedocenianego przez większość słuchaczy fachu, a ponadto okazją do spotkania „śmietanki” światowej branży muzycznej.

John Frusciante Fans From Poland to nieformalny fan-club działający od 2007r. Naszym celem jest zwrócenie uwagi na osobę p. Frusciante jako solowego twórcy. Przez nieco ponad 2 lata działania udało nam się nawiązać współpracę z innymi fan-clubami z Europy Wschodniej, założyliśmy blog, który wciąż jest aktualizowany, forum, stworzyliśmy także grupy w portalach takich jak My Space, You Tube, Last.fm, Nasza klasa. Napisaliśmy również petycję w sprawie solowego koncertu Johna Frusciante w Polsce. Adresatem jest Live Nation Poland – organizator koncertu Red Hot Chili Peppers z 03.07.2007r. – i do tej pory udało nam się uzyskać ponad 1000 potwierdzonych podpisów (wszystkie adresy w stopce).
Wykorzystując fakt, że p. Frusciante zajmuje się również produkowaniem muzyki, chcielibyśmy zaproponować organizatorom zaproszenie go na jedną z kolejnych edycji festiwalu Soundedit. Pragniemy zwrócić uwagę na jego wkład w muzykę i przypomnieć, że jest on nie tylko jednym z filarów sukcesu zespołu Red Hot Chili Peppers. Frusciante to świetny gitarzysta, muzyk solowy, kompozytor, który współpracował z artystami tak różnorodnymi jak: George Clinton, Johnny Cash, Michael Rother, Wu – Tang – Clan, The Mars Volta, Tricky, Perry Farrell, Glenn Hughes, Macy Gray, RZA, N.A.S.A czy Dave Gahan. Utwory z jego udziałem pojawiły się również na soundtrackach do „Orange County” (2002), „Brown Bunny” (2003), „Underworld” (2003) czy też w serialu „24 godziny”. Ponadto, ma on również doświadczenie w zakresie produkowania muzyki i inżynierii dźwięku, co wykorzystuje w szczególności w realizacji swoich solowych projektów. Wielokrotnie (przy okazji nagrywania płyt z Red Hot Chili Peppers oraz przy okazji jednej z płyt The Mars Volta) współpracował z Rickiem Rubinem, który w 2007r. znalazł się na 8. miejscu listy „Time Magazine” – 100 Most Influential People In The World (w kategorii Artists & Entertainers).
W dorobku p.Frusciante jako producenta znajduje się 10 płyt solowych, 3 EP–ki, 2 płyty supergrupy Ataxia (którą stworzył wraz z Joshem Klinghofferem – obecnym gitarzystą RHCP i Joe Lally’m), album Warpaint oraz koprodukcja utworu „Up again” z płyty rapera RZA (w którym pojawia się także jako gitarzysta).
Naszym zdaniem zaproszenie Johna Frusciante mogłoby być ciekawą alternatywą dla producentów, którzy zwykle pracują w dużych studiach lub na komputerze – w obu przypadkach z użyciem nowoczesnego sprzętu i programów. Dla odmiany Frusciante nagrywa i produkuje we własnym domowym studio z użyciem m.in. konsoli API (która w latach 70’ była własnością studia The Record Plant w Nowym Jorku), konsoli Neve oraz innego sprzętu pamiętającego jeszcze lata 70’. Taki sposób pracy łączy z gitarowymi efektami, syntezatorami i przesterami, co daje ciekawy efekt.

Dodatkowo, zaproszenie takie mogłoby być wspaniałą okazją do solowego koncertu Frusciante, który niewątpliwie byłby wydarzeniem nie tylko ze względu na fakt oficjalnego odejścia z zespołu (grudzień 2009), ale także ze względu na to, że grał on tylko kilka razy w Europie, a solowy koncert z Amsterdamu w 2001r. do tej pory jest owiany legendą wśród fanów. Koncert taki mógłby być też kontynuacją zwyczaju zapoczątkowanego w zeszłym roku przez Daniela Lanoisa.

Zgłaszając naszą propozycję wyrażamy nadzieje zarówno aktywnych członków John Frusciante Fans From Poland (i innych założonych przez nas stron), członków forów dotyczących Red Hot Chili Peppers oraz wszystkich fanów zarówno muzyka, jak i zespołu.

Z poważaniem,

John Frusciante Fans from Poland

i na dole, adresy wszystkich stron, które stworzyliście Wesoly

ile z tego wyjdzie, to już zależy tylko od Fru, ale na pewno oni będą mieli większe możliwości w skontaktowaniu się jakoś z nim, albo wytwórnią niż my

Super !! ja bym niczego nie zmieniała

Brzmi bardzo kusząco Jezyk

Było by wspaniale jakby się udało Wesoly

Idea zacna chylę czoła ;-)

Nic bym nie zmieniał tak wyłał jak jest napisane

pozostaje 3mać kciuki aby sie udalo :-)

jesteś kochana

też nie zauważyłam tego wpisu, przes ten cholerny źle działający system ;(

wysyłaj, a ja całą akcję opisze na blogu i na naszej stronie startowej

buzi Mruga

abu wielbię Cie:) nie no, dla mnie genialny pomysł i jeszcze biorąc pod uwagę to, że Fru pewnie teraz troche odpoczywa albo i nie , ale miejmy nadzieje, że skorzysta:D jesem za:D

abu-ledwo zainstalowałaś się na forum, już zrobiłaś więcej niż parę siedzących tutaj dość długo popierdółek (tak, chodzi mi o mnie Wesoly

) Gratulacje zacnej idei, pozostaje trzymać kciuki Wesoly

hej,

cieszę się, że pomysł się spotkał z tak dobrym przyjęciem. Ponieważ kilka osób napisało, żeby nic nie zmieniać to poszło już dziś do organizatorów. Wiem, że mówiłam, że wysyłam w czwartek, ale nie mogłam już wytrzymać, bo w takiej wersji miałam tego maila od zeszłego tygodnia, a w wersji roboczej od połowy stycznia.

nie wstawiałam wcześniej bo wysłałam również maila do Garetha Jonesa z prośbą o wsparcie naszej akcji i cały czas czekam na odpowiedź z Londynu. Kiedyś, po warsztatach wysyłałam do niego maila i normalnie mi odpisał, więc liczę na to, że tym razem też tak będzie, bo jak pisałam wcześniej to bardzo normalny i sympatyczny facet Wesoly

wczoraj przyszło mi potwierdzenie, że mail doszedł, ale jak na razie nie mam jeszcze żadnej odpowiedzi...

jak tylko coś się pojawi to dam znać

ja jestem pod ogromnym wrażeniem, abu, jesteś wielka!

mam tylko takie pytanko; gdzie jest ten festiwal? chodzi o miasto...

3mam kciuki!
musi się udać!

Łódź

,

bardzo ciekawa odpowiedź./ kontakt. niech DlaFrusciante wyśle w tej paczce swój albo kogoś od nas kto zna zajebiście angielski swój nr. John podkreślał w wywiadach, że szkoda że nie zostawiacie mi swoich numerów, bo w wolnej chwili bym zadzwonił

bardzo dobra i ciekawa odpowiedź.
co do numeru to ja się nie pisze, bo mój angielski jest na poziomie czasów przyszłych i przeszłych, więc chyba niezbyt by chyba było ...

jak w Łodzi to super
nie mam znowu tak daleko
a w jakim terminie to się odbywa?

P.S wiem, jestem upierdliwa Wesoly

w zeszłym roku to był 11-12 września,
a jeśli chodzi o ten rok, to jeszcze nie wiadomo. W każdym razie jak tylko coś będę wiedziała więcej to na pewno dam znac

ok
fajnie by było w wakacjeee ...

ale mimo wszystko, abu, jesteś wielka, najlepsza najwspanialsza i wgl! Chyba Cię Kocham!

*śmiech*
to ja Hyhy

Frusciante przyrósł do swojego ogródka w Los Angeles, zakorzenił się tam niczym jakiś robak w norce, co nie znaczy, że nie warto próbowac zeby ktoś go gdzies zaprosił, bo może sie zgodzic *smiech* .Mętnie sie wyrażam, ale chodzi mi o to, że szanse sa małe, ale zawsze są - a tak długo jak sa tak długo warto próbowac. Tyle ode mnie Wesoly